Jak i gdzie tanio robić zakupy spożywcze
Artykuły spożywcze należą do kategorii produktów pierwszej potrzeby. Można regularnie nie wydawać pieniędzy na rozrywkę, kulturę czy elektronikę, ale żywność każdy z nas kupuje (prawie)codziennie. Właśnie z tego powodu mamy tu duże pole do oszczędności. Zgodnie z ideą bloga nie będę tu pisał „jedz mniej”, bo ilość i rodzaj zjadanych kalorii to indywidualna sprawa, ale chciałbym was zainspirować do kupowania waszych ulubionych produktów taniej. Z perspektywy klienta mamy aktualnie doskonałą sytuację, gdyż ceny żywności wyraźnie spadają. Jednym z czynników mających na to wpływ jest duża ogromna konkurencja w tej branży. Ilość supermarketów i dyskontów prowadzących działalność w naszym kraju wymusiła wprowadzenie akcji promocyjnych, nawet w największej sieci w której przecież teoretycznie na wszystko są niskie ceny – w Biedronce.
Właśnie korzystając z promocji typu kup jeden produkt w normalnej cenie a drugi za 1gr/1zł, kup 3 sztuki danego produktu w cenie 2, lub -20% na dany asortyment możemy kupić żywność sporo taniej. Podstawowa sprawa to sprawdzanie czy aby na pewno to jest okazja. Nie można wykluczyć, że sklepy na czas promocji zawyżą znacznie podaną cenę produktu przed promocją, aby lepiej wyglądała w stosunku do ceny w promocji. Z moich obserwacji wynika, że nawet bardzo często tak się dzieje. Nie stanowi to problemu gdy cena promocyjna mimo tego zabiegu i tak jest niższa od „standardowej”, ale warto to sprawdzić przed zakupem. Osobiście artykuły spożywcze kupuję najczęściej w czterech sklepach które mam dość blisko domu są to: Biedronka, Lidl, Real, Carrefour i właśnie we wszystkich tych sieciach regularnie występują wymienione promocje.
Mimo to dziś opiszę Wam moje nieduże, ale bardzo korzystnie zakupy zrobione w markecie sieci TESCO. Nieczęsto robię w tym sklepie zakupy gdyż nigdy nie przypadł mi on do gustu, a poza tym mam go znacznie dalej od domu niż wymienione wcześniej 4 sieci. Przeglądając aktualne gazetki w aplikacji „Promocje w telefonie” wyjątkowo zainteresowała mnie aktualna oferta tej sieci, do tego stopnia, że postanowiłem odwiedzić TESCO w swoim mieście i zrobić w nim zakupy.
Moje tanie zakupy w TESCO. CASE STUDY
Oto co kupiłem i ile zaoszczędziłem:
2x cukier trzcinowy SANTE 500gr – 2x 4,49zł, regularna cena 2x7zł – oszczędność 5,02zł
2x kefir ZOT 400gr – 2zł (promocja drugi za grosz, cena 1,99zł/szt. jest realna – sprawdziłem) – oszczędność 1,98zł
2x czekolada Alpen Gold 90gr – 2,89zł (promocja 2 w cenie 1) – oszczędność 2,89zł
2x sos spaghetti Łowicz 350gr – 6zł promocja „2 za 6zł” – oszczędność 2zł
(realna cena jednej sztuki 3,5zł sklep trochę naciągnął ją w gazetce do 3,99zł za sztukę)

Promocja 2 za 6zł
2x kawa rozpuszczalna Nescafe Classic 200gr – 2x 12,99zł realna cena w sklepach – 19zł – oszczędność na dwóch sztukach 12,02zł, cena na półce to 13,99zł ale dla posiadaczy karty ClubCard cena to 12,99zł/szt

Warto mieć karty lojalnościowe 🙂
2x woda mineralna „Muszyna” 1,5l – dwie w cenie jednej – oszczędność 1,79zł
Dodam do tego, że za zakupy dostałem 174 punkty ClubCard (miałem extra bon na 150p) – oszczędność 1,74zł które dostane kiedyś w bonach
Za zakupy zapłaciłem kartą Getin Online „Tanie Zakupy” która to zwróci mi 10% za całe zakupy.
Jeżeli też chcesz dostawać 10% zwrotu za zakupy spożywcze kliknij tutaj (link otworzy się w nowym oknie) i wypełnij wniosek o otwarcie konta.
Czas na podliczenie.
Ile zaoszczędziłem
Korzystając z promocji w sklepie: 27,44zł
Punkty ClubCard: 1,74zł
Zwrot za zakupy od GetinBanku: 4,92zł
RAZEM: 34,10zł biorąc pod uwagę niedużą kwotę moich zakupów 49,23zł
daje to rabat – oszczędność na poziomie ~ 69,26%!

Paragon
Myślę, że to całkiem niezły wynik, ale chętnie przeczytam o waszych sukcesach w oszczędnościach na zakupach spożywczych.
p.s. Podobał Ci się wpis? Aby nie przegapić następnego kliknij teraz „Lubię To”:
wrz 11, 2014 @ 08:53:40
Wpis super, nieźle zaoszczędziłeś 😉
Ja szczerze polecam Kaufland – nie mają może często super ciekawych promocji typu 2 w cenie jednego, ale ceny produktów potrafią być o 1-2 zł tańsze niż na przykład w Realu, gdzie jest dosyć drogo. Ja średnio wydaję 45-60 zł na 5 dniowe zapasy, zależy od potrzeby, a w miesiącu mieszczę się w 400 zł dla dwóch osób na żywność plus chemia domowa 🙂
wrz 18, 2014 @ 15:50:35
Ja też uważam, że oszczędzanie trzeba zacząć od rozsądniejszych zakupów w marketach. Niestety wiele osób ma złe nawyki i ciężko im zmienić to, że wydają bardzo dużo pieniędzy na niepotrzebne artykuły lub po prostu przepłacają za nie. Warto wybrać się do sklepu gdzie jest tanio a produkty są dobrej jakości. Nie lubię kupować za grosze rzeczy, których nie zużyję ale wiem, że są świetne zamienniki drogich artykułów i sprawdzają się dokładnie tak samo.
paź 17, 2014 @ 14:29:33
Oszczędza teraz prawie każdy ale trudno zmienić swoje przyzwyczajenia. Sam zauważyłem ile można zaoszczędzić w prosty sposób przy racjonalnym kupowaniu normalnych, spożywczych produktów. Ale wiele osób nie zawraca sobie tym głowy i myśląc, że to tylko 1-2 zł tracą bardzo wiele przepłacając.
wrz 01, 2015 @ 08:30:42
Ja preferuję Biedronkę albo Lidla. Na zakupy idę tam gdzie są promocje i zwykle kupuję produkty nimi objęte. Dobrym sposobem na łowienie okazji jest korzystanie z gazetek promocyjnych, teraz na przykład wybieramy się z chłopakiem po upatrzone w gazetce Lidl ciuchy i silikonową formę do ciasta. To nie jedzenie, ale nieraz i na takich rzeczach można oszczędzić.
Fajna notka i ciekawie ujęty temat! Pozdrawiam.
wrz 01, 2015 @ 08:49:36
O tak, gazetki to podstawa 🙂
wrz 01, 2015 @ 09:19:13
Np. teraz w gazetce Lidl jest oferta torebek i plecaków za 35 zł, podczas gdy w najzwyklejszej sieciówce torby nieodbiegające jakością od tych Lidlowych są w cenach od 60 zł wzwyż. Oczywiście w moim przypadku taka oszczędność oznacza ni mniej, ni więcej, tylko konieczność zakupu dwóch torebek zamiast jednej, ale tak czy inaczej opłaca się :)).
cze 12, 2017 @ 18:16:41
Już prawie trzy lata minęły od wydania artykułu, jednak zasada raczej się nie zmieniła, generalnie wychodzi na to, że lepiej kupować w większych opakowaniach, tak żeby wystarczało na dłużej. Coraz więcej jest też już banków które zwracają jakiś procent od transakcji dokonanych bezgotówkowo (kartą, blikiem), tak jak Getinbank tutaj u autora artykułu.. autorze bloga, ciągle jeszcze można taką kartę dostać żeby płacąc ją zwracano nam te 10%? Bo to ładny wynik 🙂 Zazwyczaj to się waha tak 2-5%.
Ciekawym rozwiązaniem też są programy typu CASHBACK, czyli programy zwracające nam jakiś procent od naszych zakupów. Takim w Polsce najbardziej popularnym był i chyba ciągle jest PAYBACK, jednak nie zwraca on realnej gotówki, tylko można zbierać w nim punkty, wymienne na nagrody. Ostatnio szukając jakiegoś ciekawego projektu typu cashback, natknąłem się na projekt REFUNDER, tutaj można odzyskać żywą gotówkę, od zakupów które i tak robimy, dodatkowo mają też fajny program partnerski, tutaj trochę więcej napisałem o tym projekcie: bit.ly/2r6jZzx
sty 05, 2018 @ 10:55:45
Trzeba mieć do tego głowę, żeby tak oszczędzać nawet na każdych zakupach spożywczych. Ja bym tak nie potrafiła niestety. :/ A może po prostu nie wierzę we własne możliwości?