Energa gwarancja stałej ceny

Gdy jesteś klientem firmy Energa S.A. to bardzo możliwe, że pracownik infolinii zadzwoni do Ciebie, (lub może już dzwonił) z propozycją obniżenia kosztów energii elektrycznej w ramach umowy z gwarancją stałej ceny, (w moim przypadku oferta nazywała się „Policz i zmień” ale może mieć też inną nazwę). Gwarancją, że cena 1kWh jaką będziemy płacić pozostanie na niezmienionym poziomie przez czas określony w umowie. Umowa taka może zostać zawarta w trakcie rozmowy telefonicznej, gdy wyrazimy na to zgodę. Nie polecam takiego zawierania umów, uważam, że każdą umowę powinniśmy na spokojnie przeczytać, czy to w tradycyjnej wersji papierowej, czy też elektronicznej.

Do mnie również dzwonił pracownik firmy Energa z propozycją zawarcia umowy z gwarancją stałej ceny. Gdy poprosiłem o przysłanie mi draftu takiej umowy (treść umowy do zapoznania się przed zawarciem bez wypisanych danych) konsultant odmówił mi, w dalszym ciągu namawiając mnie na podanie swoich danych w celu jej zawarcia. Poprosiłem żeby zadzwonił za tydzień, abym mógł zapoznać się z informacjami o tej ofercie. W ciągu tych kilku dni przeczytałem na forach internetowych dziesiątki, jak nie setki opinii niezadowolonych klientów i zrozumiałem na czym polega haczyk, a raczej hak w tego rodzaju ofercie. Słowo klucz to opłata handlowa. Wynosi ona kilkanaście złotych miesięcznie, podczas gdy oszczędności wynikające z obniżenia o 2-3gr ceny 1 kWh dają nam kwotę maksymalnie kilku złotych.

Gdy po tygodniu zadzwonił do mnie konsultant z infolinii byłem już pewny, że nie mogę się zgodzić na tak niekorzystną dla mnie umowę. Zadzwonił w nieodpowiednim momencie, nie miałem czasu słuchać, aż wypowie wszystkie swoje regułki i będzie mnie przekonywał, że to świetna okazja. Grzecznie uciąłem rozmowę informując, że nie zgadzam się na jej nagrywanie, oraz aby w przyszłości nie dzwonili do mnie. Poskutkowało, więcej nie zadzwonili.

Sprawa do mnie wróciła gdy okazało się, że na podobną ofertę o nazwie „Office z Energią” zgodziła się telefonicznie moja 66-letnia ciocia.

Warunki tej umowy prezentują się następująco:

– 0,3137zł brutto za 1kWh (normalna cena, porównywalna do tej jaką płacę ja na „zwykłej” umowie).
– czas trwania umowy: 4 lata (sic!)
– opłata handlowa: 16,99zł (bez efaktury, z efakturą wychodzi 1zł mniej) / mc
– office 365 – 1,23zł / mc (pakiet office z którego Ciocia korzystać nie zamierza, gdyż używa bezpłatnego i znacznie prostszego w użyciu Open Office’a)

Cena za kWh i opłata handlowa jest gwarantowana na 48 miesięcy. Pytanie czy jest się z czego cieszyć? 🙂

Średnie miesięczne zużycie prądu w opisywanym lokalu to 100kWh/mc.

Cennik oferty "Office z Energią" z strony Energa.pl

Cennik oferty „Office z Energią” z strony Energa.pl

Policzmy o ile musiała by wzrosnąć stawka za 1kWh aby przynajmniej wyjść na przysłowiowe zero.

Zróbmy szkolną proporcję:

100kWh = 31,37zł
x = 16,99zł

x = 100*16,99/31,37
x = 54,16kWh (za tyle kWh klient niejako płaci extra już od 1 miesiąca)

31,37zł x 154,16% = 48,36zł

Cena 1kWh musiała by wzrosnąć już 1 miesiąca z 0,3137zł do 0,4836zł aby ta umowa „wyszła na zero”.
Mało prawdopodobne aby cena 1kWh urosła aż tak nawet w ciągu dwóch lat.

Podsumowując zamiast mniejszych rachunków za energię elektryczną klientka firmy Energa zapłaci miesięcznie 18,22zł więcej i to bez względu na zużycie. Biorąc pod uwagę, że faktury płaci się co dwa miesiące, kwota na nich będzie wyższa o niemal 40zł.

Inni klienci których historie czytałem na forach mają umowy z opłatą handlową rzędu 15zł i stawką za kWh 2-3gr niższą niż standardowa. Nie zmienia to faktu, że takie umowy są również dla nich niekorzystne.

źródło - forum.trojmiasto.pl

źródło – forum.trojmiasto.pl

Zawarłem taką umowę przez telefon, co teraz?

Od umowy zawartej poza lokalem sprzedawcy można odstąpić w ciągu 14 dni. Wzór odstąpienia od umowy dostarcza sama Energa, udostępniam Wam go tutaj.

Problem może być gdy 14 dni od daty zawarcia umowy upłynie. O to nie trudno bo Energa nie śpieszy się z wysyłką dokumentów. Znam dwa potwierdzone przypadki gdzie umowa przyszła do klienta pocztą tradycyjną po 14 dniach od zawarcia umowy, a do drugiego klienta pocztą elektroniczną – po 12 dniach! W pierwszym przypadku można by winę próbować zrzucić na Pocztę Polską, że tak długo trwała przesyłka, ale to naciągana teoria. Jak wytłumaczyć przypadek wysyłki dokumentów elektronicznych po takim czasie? Czyżby chodziło o to, aby klient miał jak najmniej czasu na zapoznanie się z pełną treścią umowy i ewentualnie podjęcie decyzji o odstąpieniu od niej?

Na koniec wracając do przypadku mojej Cioci, pomogłem jej napisać pismo odstąpienia od umowy. Co prawda minął czas 14 dni od zawarcia umowy, ale powołujemy się na datę jej otrzymania. Czekamy na odpowiedź od firmy energetycznej. W razie otrzymania odpowiedzi odmownej, podejmiemy następne kroki. Wpis ten będzie aktualizowany gdy tylko będę miał jakieś nowe informacje w sprawie.

AKTUALIZACJA

Otrzymaliśmy odpowiedź od Energa S.A.:

W odpowiedzi na pismo które wpłynęło w dniu (data) uprzejmie informujemy, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy kompleksowej zawartej na odległość albo poza lokalem przedsiębiorstwa zostało przez nas przyjęte. W związku z powyższym umowa z ofertą „Office z Energią” zostaje anulowana. Przywrócimy umowę na dotychczasowych warunkach. Ze względu na trwający proces zmiany systemu obsługi Klienta czas sprawy może ulec wydłużeniu. Przepraszamy za niedogodności z tym związane.

Cóż można powiedzieć, że udało się nam zrezygnować z tej niekorzystnej umowy bez większych problemów, ale jak można przeczytać m.in na forum.trojmiasto.pl nie każdy ma tak łatwo …

Zobacz też: Jak oszczędzać energię elektryczną